jako, że przymierzam się do zakupu Mustanga (interesują mnie modele 2013+), starałem się w ostatnim czasie trochę bardziej zagłębić w temat kwestii posiadania i eksploatacji w naszym kraju. Po lekturze paru opinii i artykułów, wychodzi na to, że posiadanie egzemplarzu sprowadzonego z Ameryki może być źródłem problemów. Wiem o paru kwestiach na które natknąłem się przypadkiem, i podejrzewam, że jest jeszcze trochę takich o których nie wiem. Z racji tego, że nie stać mnie na dwa samochody i Mustang którego bym kupił służyłby mi jako jedyne auto i na codzień, nie ukrywam, że ewentualne problemy z przejściem przeglądu na stacji diagnostycznej lub zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez policję bardzo utrudniłyby mi życie, a na to niestety nie mógłbym sobie pozwolić. Mam zatem kilka istotnych pytań.
1) Samochody sprowadzone z USA mają nieprzystosowane do prawa UE kierunkowskazy - konieczna jest zmiana migaczy na pomarańczowe. Tutaj pojawia się moje pytanie - czy sama wymiana w nieautoryzowanym warsztacie załatwia sprawę, i nikt nie ma prawa się przyczepić?
2) Kwestia lamp przednich - w mustangach sprowadzonych z ameryki oświetlenie nie jest podobno asymetryczne, dodatkowo lampy nie mają homologacji EU, co jak się dowiedziałem, może być przyczyną zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policję nawet, jeżeli samochód ma ważny przegląd. Problem jest tego rodzaju, że (podobno) lampy z homologacją EU w ogóle nie są w sprzedaży. Jak to wygląda w praktyce?
3) Oświetlenie przeciwmgielne - jak rozumiem w tym wypadku wystarczy domontować lampy w warsztacie i to wystarcza?
4) Tablica rozdzielcza - z tego co zrozumiałem, jeżeli auto nie ma skali w km/h, a jedynie w milach, to zachodzi obowiązek wymiany. Czy ten problem dotyczy też Mustangów z USA?
5) Tablice rejestracyjne - gdzieś przeczytałem, że niektóre stacje diagnostyczne nie chcą robić przeglądów aut z małymi tablicami. Wydaje mi się to absurdalne, ale chętnie usłyszałbym potwierdzenie moich przypuszczeń

Czy poza powyższymi kwestiami jest jeszcze coś, o czym powinienem wiedzieć i ewentualnie wziąć pod uwagę? I czy samochody sprzedawane na rynku EU są pozbawione wszystkich powyższych wątpliwości i problemów?
Z góry dzięki za odpowiedzi

PS. Nie wiedziałem gdzie umieścić temat, jeżeli istnienie lepsze miejsce, w którym powinien wisieć, to kajam się i proszę moda o przepięcie.