bedzin pisze:szkoda niszczyc orginalne lampy, ja na swoich czerwonych kierunkach smigam caly czas i jakos nikt sie nie przyczepil jeszcze, ale to do czasu zawsze jest i tez bede myslal nad przerobieniem jakos ale bez ciecia plastikow i kierunkow
No bardzo szkoda, według mnie traci się trochę klimat. Ja jeździłem 5 lat, a poprzedni właściciel w Polsce jakieś 7lat- czyli 12lat polskim strużą prawa zajęło namierzenie tych kierunków. Ale w końcu w tamtym roku namierzyli

i to jeszcze w mieście gdzie mieszkam, więc musiałem niestety przerobić.
Prawą tylną kupiłem z wersji ang. więc nie było problemu, ale lewą musiałem ciąć

( jedyny plus, że teraz na lampie jest znaczek E).
Te z linku są oryginalnymi ford-owskimi, widać są poszukiwane( niektórym amerykanom to się podoba, wyprodukowali ich niewiele) bo ceny sami widzicie, że kosmos.
Osobiście, moja sugestia jest taka jak już przerabiać, to tak żeby faktycznie było coś widać. Czyli jak jest szansa to wkładać oryginalne lampy z wersji exportowej, jak nie to umieszczać kierunek w miejscu gdzie klosz jest biały, na końcu cięcie - wkładanie choćby nie wiem jakich żarówek pod czerwone klosze tak naprawdę gówno daje i poprawia chyba tylko samopoczucie. Dla s197 lampy z wersji angielskiej nie są problemem, niestety dla SN95 to już trudniejsza sprawa.