BARDZO Wam zazdroszczę - niestety nie będę mógł jechać z Wami ale 4 lata temu zrobiliśmy sobie wycieczkę Wawa-Bukaresz-Wawa i między innymi poświęciliśmy parę chwili na zwiedzanie w Rumuni to co było po naszej drodze - czyli Drakula !!
. WIęc pozwolę sobie coś dożucić od Siebie.
Jechałem w październiku więc trasa już była zamknięta na niektórych odcinkach - ale zrobiliśmy sobie noclegowy przystanek w pobliżu zamku Poienari ( ponoć prawdziwy zamek darkuli - choć zamek to za dużo powiedziane - raczej dużo kamieni ) .. ALE fajne jest na niego wejście bo liczy ponad 1000 schodów - jest wyzwanie
. MY w pobliżu tego miejsca zrobiliśmy sobie nocleg i z rana po schodach na zamek
- i jest on w zasadzie na trasie.
Jest tez zamek Bran - ale straszna komercja i tłumy więc my doszliśmy do bramy i zawróciliśmy , co nie znaczy, że nie warto - nie wiem.
Ale na pewno po drodze w wioseczkach lub między wioseczkami warto wejść i kupić domowe specjały bezpośrednio od mieszkańców domów -stoją przy drogach/przy domach "ogłoszenia" że jest np. ser czy coś innego do sprzedania - warto kupić.
My jeszcze wracając do Wawy zrobiliśmy sobie nocleg w Egerze ( Węgry ) - z autostrady w Węgrzech nie dużo się nadrabia, może kilkadziesiąt kilometrów. Wzięliśmy hotel przy samych piwniczkach winnych. Naprawdę super - są one wydrążone w ziemi gdzie się składowało wino – najlepiej oczywiście pójść do tych starych ( my w takiej byliśmy ) a nie pięknie odrestaurowanych – te stare mają klimat. Jest wielki wybór, super tanio i naprawdę można tak się zaopatrzyć w zapasy win i przybalować. My planowaliśmy na jedną noc - a zostaliśmy na dwie, tak nam to wino zasmakowało
I parę zdjęć na zachętę