No ja jestem bardzo początkujący jeżeli chodzi o torową jazdę, ale faktycznie Modlin zrobił na mnie trochę klaustrofobiczne wrażenie. W Łodzi czułem się zdecydowanie pewniej i mimo mizernych umiejętności cały czas próbowałem dać z siebie i auta 100%.

Mam też wrażenie, że Łódź jest trudniejsza tzn. jest więcej podchwytliwych kombinacji zakrętów, a i prosta startowa nie jest wcale ani prosta (straight), ani prosta (easy).
Mam też wrażenie, że 10-biegowy automat nie jest idealny na tego typu tory. Dojeżdżasz do zakrętu, dwójka już się skończyła i teoretycznie można by wrzucić już trójkę, ale w zasadzie za chwilę i tak trzeba hamować. Ciekaw jestem jak by się po Łodzi jechało Bullitem 2019.
A wczoraj miałem super farta jeżeli chodzi o tor, bo byłem jedynym uczestnikiem Track Daya.

Ponad dwie godziny toru tylko dla siebie za 149 zł uznaję za świetną okazję.

W zasadzie więcej kosztowało paliwo, którego swoją drogą okazało się na styk przy takiej jeździe (zostało 2km zapasu na koniec jazdy).
Po jeździe jeszcze Mustang dostał spontaniczną sesję foto w wykonaniu GRI CARS
Niestety na sesji nie załapały się nowe carbonowe uszy, ale mam nadzieję naprawić ten błąd wkrótce!