Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 11
- Rejestracja: 2019-11-25, 20:54
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Orange Fury
- Lokalizacja:: Szczecin
Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Witam Szanowne Grono Forumowiczów,
mam na imię Darek i od maja 2018 jestem właścicielem Mustanga GT 2018 w kolorze Orange Fury z czarnym dachem.
Przez pierwszy rok użytkowania nie mialem kłopotów z samochodem, tylko na początku 2019 padł mi oryginalny akumulator -
byłem na wyjeździe (podobno amerykany tak mają - czyli są słabej jakości) i prościej bylo mi zakupić nowy akumulator na własną rękę niż szukać ASO Forda - wybór padł na DURACELA.
W maju po przeglądzie rocznym zaczęły się kłopoty - samochód gasł w trakcie poruszania się (na szczęście przy niskich prędkościach - np. dojazdy do świateł) i nie chciał się uruchamiać (objawy rozładowanego akumulatora). Po jakimś czasie (czasami 15 min, czasami godzina) samochód odpalał jak gdyby nic ("bez żadnego wspomagania"). Wizyta w ASO, które stwierdziło zaśniedziale przewody masowe i je oczyściło. Po odebraniu - sytuacja z gaśnięciem się powtórzyła. Kolejna wizyta w ASO - diagnoza i wymiana rozrusznika. Auto odebrałem - niestety znowu to samo. Odstawienie do ASO - namiętne jazdy testowe przez ASO - brak objawów gaśnięcia w czasie testów - no polecenia inżyniera z Forda reset i wgranie sterownika silnika.
Odbiór auta po kilku dniach znów gaśnięcie - od jakiegoś czasu obserwowałem napięcie na akumulatorze (w menu Mustanga), które po uruchomieniu startowało z poziomu 14V i systematycznie spadało nawet poniżej 12V (o czym informowałem ASO).
Znów odstawienie do ASO - jazdy testowe (u nich nic się nie dzieło), ale po kolejnej konsultacji z inżynierem Forda - reset sterownika układów elektrycznych odpowiadającego za komfort. Ponowne jazdy testowe przez ASO - odbiór auta - po kilku dniach powtórka z gaśnięciem i spadkiem napięcia akumulatora.
Tym razem znajomy polecił mi zakup takiego miernika instalowanego w gniazdo zapalniczki - monitorującego napięcie akumulatora przy nieuruchomionym silniku a przy uruchomionym napięcie prądu ładowania. Okazało się, że napięcie prądu ładowania gdy samochód stal z włączonym silnikiem wynosilo 14,7V, po ruszeniu napięcie systematycznie spadało do poziomu nawet poniżej 12V.
Po jeździe testowej w ASO i nagraniu filmu z niknącym napięciem ładowania - decyzja o wymianie alternatora. Po wymianie alternatora kolejne jazdy testowe przez ASO i informacja, że jest lepiej napięcie prądu ładującego nie spada poniżej 13,7V. Poinformowano mnie również, że Mustang sam sobie reguluje prąd ładowania i jeżeli napięcie nie spada poniżej 13,0V jest wszystko OK.
Odebrałem auto i jeżdżę - ale mam wątpliwości napięcie prądu ładowania po uruchomieniu silnika wynosi 14,7V potem spada nawet do 13,2V (najczęściej jest 13,5V - 13,6V). Sprawdzałem wszystkie auta do których mam dostęp (nowe Fordy europejskie, Dacia, Citroen, Alfa Romeo) i w tych autach napięcie ładowania jest różne, w poszczególnych autach (nie niższe niż 14,4V) ale w miarę stałe (wahania do 0,3V).
W aucie jedyną modyfikacją, którą dokonałem (od razu po zakupie) była wymiana filtra powietrza na stożkowy Rousha, bez żadnej modyfikacji oprogramowania (przez rok nic się nie działo). Obecnie, po sugestii ASO, wróciłem do układu standardowego filtra.
Jak myślicie - czy to już koniec moich przygód z prądem w aucie? Ja mam wątpliwości przy skokach od 13,2V do 14,7V. Jak macie u siebie w autach jakie napięcie na uku w menu Mustanga? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.
Jeszcze jedna uwaga - obecny akumulator był sprawdzany i jest OK - przez jakiś czas wymieniłem akumulator na inny i sytuacja z gaśnięciem się powtarzała.
Od maja tego roku - ASO więcej jeździło moim autem niż ja, szczerze mam dosyć.
Pozdrawiam
DJ
mam na imię Darek i od maja 2018 jestem właścicielem Mustanga GT 2018 w kolorze Orange Fury z czarnym dachem.
Przez pierwszy rok użytkowania nie mialem kłopotów z samochodem, tylko na początku 2019 padł mi oryginalny akumulator -
byłem na wyjeździe (podobno amerykany tak mają - czyli są słabej jakości) i prościej bylo mi zakupić nowy akumulator na własną rękę niż szukać ASO Forda - wybór padł na DURACELA.
W maju po przeglądzie rocznym zaczęły się kłopoty - samochód gasł w trakcie poruszania się (na szczęście przy niskich prędkościach - np. dojazdy do świateł) i nie chciał się uruchamiać (objawy rozładowanego akumulatora). Po jakimś czasie (czasami 15 min, czasami godzina) samochód odpalał jak gdyby nic ("bez żadnego wspomagania"). Wizyta w ASO, które stwierdziło zaśniedziale przewody masowe i je oczyściło. Po odebraniu - sytuacja z gaśnięciem się powtórzyła. Kolejna wizyta w ASO - diagnoza i wymiana rozrusznika. Auto odebrałem - niestety znowu to samo. Odstawienie do ASO - namiętne jazdy testowe przez ASO - brak objawów gaśnięcia w czasie testów - no polecenia inżyniera z Forda reset i wgranie sterownika silnika.
Odbiór auta po kilku dniach znów gaśnięcie - od jakiegoś czasu obserwowałem napięcie na akumulatorze (w menu Mustanga), które po uruchomieniu startowało z poziomu 14V i systematycznie spadało nawet poniżej 12V (o czym informowałem ASO).
Znów odstawienie do ASO - jazdy testowe (u nich nic się nie dzieło), ale po kolejnej konsultacji z inżynierem Forda - reset sterownika układów elektrycznych odpowiadającego za komfort. Ponowne jazdy testowe przez ASO - odbiór auta - po kilku dniach powtórka z gaśnięciem i spadkiem napięcia akumulatora.
Tym razem znajomy polecił mi zakup takiego miernika instalowanego w gniazdo zapalniczki - monitorującego napięcie akumulatora przy nieuruchomionym silniku a przy uruchomionym napięcie prądu ładowania. Okazało się, że napięcie prądu ładowania gdy samochód stal z włączonym silnikiem wynosilo 14,7V, po ruszeniu napięcie systematycznie spadało do poziomu nawet poniżej 12V.
Po jeździe testowej w ASO i nagraniu filmu z niknącym napięciem ładowania - decyzja o wymianie alternatora. Po wymianie alternatora kolejne jazdy testowe przez ASO i informacja, że jest lepiej napięcie prądu ładującego nie spada poniżej 13,7V. Poinformowano mnie również, że Mustang sam sobie reguluje prąd ładowania i jeżeli napięcie nie spada poniżej 13,0V jest wszystko OK.
Odebrałem auto i jeżdżę - ale mam wątpliwości napięcie prądu ładowania po uruchomieniu silnika wynosi 14,7V potem spada nawet do 13,2V (najczęściej jest 13,5V - 13,6V). Sprawdzałem wszystkie auta do których mam dostęp (nowe Fordy europejskie, Dacia, Citroen, Alfa Romeo) i w tych autach napięcie ładowania jest różne, w poszczególnych autach (nie niższe niż 14,4V) ale w miarę stałe (wahania do 0,3V).
W aucie jedyną modyfikacją, którą dokonałem (od razu po zakupie) była wymiana filtra powietrza na stożkowy Rousha, bez żadnej modyfikacji oprogramowania (przez rok nic się nie działo). Obecnie, po sugestii ASO, wróciłem do układu standardowego filtra.
Jak myślicie - czy to już koniec moich przygód z prądem w aucie? Ja mam wątpliwości przy skokach od 13,2V do 14,7V. Jak macie u siebie w autach jakie napięcie na uku w menu Mustanga? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.
Jeszcze jedna uwaga - obecny akumulator był sprawdzany i jest OK - przez jakiś czas wymieniłem akumulator na inny i sytuacja z gaśnięciem się powtarzała.
Od maja tego roku - ASO więcej jeździło moim autem niż ja, szczerze mam dosyć.
Pozdrawiam
DJ
-
- Forumowicz
- Posty: 358
- Rejestracja: 2018-05-26, 12:38
- Model: MY 2016
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: Deep Impact Blue
- Lokalizacja:: lubuskie
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Bo w mustangu jest "inteligentne" zarządzanie ładowaniem aku
tu pisałem ( wtedy jeszcze pytając o to)
http://forum.mustangklub.pl/forum/viewt ... 85&t=15766
Ale tak ma być, za ładowanie odpowiada określony algorytm badania napięcia/prądu i obciążenia instalacji.
tu pisałem ( wtedy jeszcze pytając o to)
http://forum.mustangklub.pl/forum/viewt ... 85&t=15766
Ale tak ma być, za ładowanie odpowiada określony algorytm badania napięcia/prądu i obciążenia instalacji.
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 11
- Rejestracja: 2019-11-25, 20:54
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Orange Fury
- Lokalizacja:: Szczecin
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Witam,
dziękuję za odpowiedź i potwierdzenie informacji.
Pzdr
dziękuję za odpowiedź i potwierdzenie informacji.
Pzdr
-
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 278
- Rejestracja: 2015-04-11, 14:37
- Model: Bullitt 2019
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Shadow Black
- Lokalizacja:: Bydgoszcz
- Stajnia: Stajnia Bydgoszcz
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Odświeżę trochę ten temat bo walę w ścianę
Jakiś czas temu ciepłe auto nie odpaliło bo okazało się, że zabrakło prądu.
Po naładowaniu akumulatora , za dwa dni to samo.
Zakupiony nowy akumulator.
Za dwa dni to samo.
Okazało się, że rano ładowanie zawsze jest na poziomie 14,5 a po około 30-45 minut jazdy spada do 12,8
Podobno inteligentny system ładowania w S550 dopuszcza taką sytuację ale dlaczego zatem auto przestaje odpalać ze względu na brak prądu w akumulatorze.
Po godzinie jazdy miernik pokazuje że na aku jest 12v czasami mniej .
Alternator był w serwisie przebadany z obciążeniem i był OK ale na wszelki wypadek wymienili elektronikę. Nic nie pomogło.
Zatrzymałem się dzisiaj na przejeździe kolejowym zgasiłem i ledwo cudem odpalił. Trochę lipa gdyby tam został bo auto z całą pewnością nie wygląda na rzęcha.
Na wyświetlaczu i skanerze OBD brak błędów.
Ma ktoś jakiś pomysł ?

Jakiś czas temu ciepłe auto nie odpaliło bo okazało się, że zabrakło prądu.
Po naładowaniu akumulatora , za dwa dni to samo.
Zakupiony nowy akumulator.
Za dwa dni to samo.
Okazało się, że rano ładowanie zawsze jest na poziomie 14,5 a po około 30-45 minut jazdy spada do 12,8
Podobno inteligentny system ładowania w S550 dopuszcza taką sytuację ale dlaczego zatem auto przestaje odpalać ze względu na brak prądu w akumulatorze.
Po godzinie jazdy miernik pokazuje że na aku jest 12v czasami mniej .
Alternator był w serwisie przebadany z obciążeniem i był OK ale na wszelki wypadek wymienili elektronikę. Nic nie pomogło.
Zatrzymałem się dzisiaj na przejeździe kolejowym zgasiłem i ledwo cudem odpalił. Trochę lipa gdyby tam został bo auto z całą pewnością nie wygląda na rzęcha.
Na wyświetlaczu i skanerze OBD brak błędów.
Ma ktoś jakiś pomysł ?

-
- Forumowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 2015-03-20, 00:06
- Model: Mustang GT 2008
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Czarny
- Lokalizacja:: Śląsk
- Stajnia: Stajnia Górny Śląsk
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Może czujnik temperatury, jeżeli taki jest źle podaje temp i nie pozwala na doładowanie akumulatora?
Spróbuj podpiąć się pod obd włączyć monitorowanie tego "bms", może podczas jazdy zauważysz jakieś zdarzenie czy parametry które odstają od normy.
Spróbuj podpiąć się pod obd włączyć monitorowanie tego "bms", może podczas jazdy zauważysz jakieś zdarzenie czy parametry które odstają od normy.
-
- Forumowicz
- Posty: 358
- Rejestracja: 2018-05-26, 12:38
- Model: MY 2016
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: Deep Impact Blue
- Lokalizacja:: lubuskie
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
Warto sprawdzić, czy na postoju nie płynie zbyt duży prąd. Bezpieczna wartość to kilkanaście- max kilkadziesiąt mA.
- smerf
- Forumowicz
- Posty: 482
- Rejestracja: 2008-11-21, 22:08
- Model: Ford Mustang GT/1995r/silnik 5.0L/automatic
- Silnik: inny V8
- Kolor: czerwony
- Kontakt:
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!

Galeria zdjęć http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id= ... angkalinka" onclick="window.open(this.href);return false;
- RAFAŁ (GROSZEK)
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2438
- Rejestracja: 2009-03-28, 17:28
- Model: był SN95 jest GT2011
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: SREBRNY
Re: Napiecie prądu na ukumulatorze oraz prąd ładowania - pomocy!!!
chyba nie tylko w fordach , mam iveco z 2016 r. i też są wariacje z ładowaniem , pomaga dopiero odłączenie inteligentnego ładowania aku .