zainspirowany projektem jagera (viewtopic.php?f=185&t=10720&hilit=tunel&start=15) postanowiłem także dać tunel i oboczności do obszycia skórą. Fabryczny jaki jest każdy widzi... Wczoraj zdemontowałem elementy, poniżej kilka słów i obrazów, może się komuś przydadzą.
Kolega Marcelkr zapodał kiedyś linka do instrukcji demontażu (http://themustangsource.com/forums/f806 ... al-536017/), która była pomocna ale w pewnych punktach niepełna. Ja zrobiłem tak:
1. Zdjąłem boczne dolne panele maskujące tunel, te przy nogach kierowcy i pasażera. Są na klipsy, bardzo lekko wychodzą.
2. Po zdjęciu ukazują się po 2 śrubki po obu stronach - które trzymają przednie wąsy właściwego tunelu. Odkręcić, nasadka 7 mm.
3. Teraz trzeba poluzować obudowę mieszka lewarka biegów. Ściągamy gumę tej półeczki na monety, wsadzamy paluchy pod plasik udający aluminium i ciągniemy do góry. Jest na klipsy, wychodzą trochę ciężej niż boczne dolne panele. Wystarczy jak wyklikniemy to, nie trzeba ściągać całkiem (w tym celu trzeba by odkręcać śrubkę przy przodzie lewarka), trzeba wręcz uważać żeby nie urwać wiązki elektrycznej gdyby ktoś się nadmiernie natężył.
4. Otwieramy klapkę schowka pod łokciem i następuje najbardziej siłowy moment - trzeba tylne wąsy tunelu wyklikać. Te klipsy trzymają strasznie mocno, wręcz bałem się, że jednak jest tam gdzieś śruba. Ostatecznie udało się nie połamać, użyłem 2 klinów winylowych i trzecim jakoś to wyrwałem. Gdy puści pierwsza spinka robi się łatwiej, pojawia się miejsce gdzie można przesuwać klin do przodu auta.
5. Dochodząc do dziur na kubki ostrożnie ciągniemy tunel do góry, bowiem są tam 2 wiązki elektryczne (a w linku wklejonym wyżej koleś pisze o 1 wiązce, więc uwaga). Trzeba wsadzić tam rękę i obie odpiąć. Tak to wygląda:

6. Po odpięciu wiązek możemy już cały tunel do końca wyklikać. Dość mocno siedział na klipsach przy bokach radia, ale dało radę. Mieszek lewarka po prostu zostaje (lata luźno, warto sobie czymś zabezpieczyć), hamulec ręczny trzeba zaciągnąć na maksa, tak by jak najbardziej pionowo dźwignia była i wyciągnąć tunel przez dźwignię. I voila, jest.
7. Koleś z linka wyciągał jeszcze przednie plaściory (te z wlotami powietrza) żeby dostać się do śrub radia i ściągnąć przedni panel radia. Po co - nie wiem, do tunelu jest to zbędne.
8. Pamiętając o tym, że mamy odpięte 2 wiązki (z czego jedna do detektora kluczyka) kładziemy tunel do góry nogami i odkręcamy kilka śrubek podstawy dziurek na kubki.

Odkręconą podstawę podpinamy z powrotem do wiązek.
9. Mamy ściągnięty tunel i 2 przednie dolne panele. Zostaje półokrągły tył tunelu i klapka schowka pod łokieć, która pokryta jest wspaniałym skajem. Otwieramy klapkę, plastik od jej spodu podważamy, łatwo schodzi. Ujawniają się bodajże 4 śrubki, które mocują klapkę do metalowego stelażu

Okręcamy i klapka ze skaju zostaje nam w rękach, też pójdzie do obszycia. Odpinamy wiązkę. Mamy łatwy dostęp do półokrągłego tyłu tunelu, klipsy łatwo puszczają. Metalowy stelaż klapki ma sprężynę, przez co chciałby być ciągle otwarty - ja sobie drucikiem go przymusiłem do zamknięcia się żeby ciągle światełko tam nie świeciło.

I po robocie. Po wszystkim mamy latający mieszek lewarka, stelaż klapki przyczepiony na drucik i dziurę z dostępem do wiązek w centralnej części, którą warto czymś zabezpieczyć. No i 4 elementy tunelu plus klapkę do obszycia. Samochodem można normalnie jeździć w oczekiwaniu aż pan tapicer znajdzie czas.
Wiadomo, że nie jest to rozbicie atomu ale może ten dezyderat się komuś przyda. Mi z zerowym doświadczeniem i umiejętnościami, które oceniam jako co najwyżej średnie cała robota zajęła 20-30 minut.