Mustang na mokrym
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU
-
- Forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 2015-02-10, 13:18
- Model: 2015 Fastback
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Black
Re: Mustang na mokrym
Fabryczne opony musisz mocno zagrac zeby mialy przyczepnosc.
Przy 15 stopniach zmieniaja sie z gumy w plastik. Brzmi niewiarygodnie, ale tak jest.
Przerabialem to u siebie.
Dobrze ze nic sie nikomu nie stalo.
Przy 15 stopniach zmieniaja sie z gumy w plastik. Brzmi niewiarygodnie, ale tak jest.
Przerabialem to u siebie.
Dobrze ze nic sie nikomu nie stalo.
- 5um
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 75
- Rejestracja: 2016-06-07, 10:52
- Model: GT 2016
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Czerwony
Re: Mustang na mokrym
W tego typu samochodach bardzo dobre opony to podstawa bezpiecznej jazdy. Bardzo dobre to te ktore bardzo dobrze sprawdzają sie na suchym i mokrym w danej porze roku. Nie mamy szans na zmianę opon w podróży jak to sie dzieje na torach wyścigowych. Dziwią mnie o czy pisałem dyskusje na temat zastosowania tanich opon do samochodu z taka mocą który nie jest kupowany z biedy. Ktoś może mieć dobre odczucia na suchym nawet na taniej oponie i przekazać na forum zapomniał tylko wspomnieć ze kabrioletem jeździ tylko przy gwarantowanej pięknej pogodzie. Dodam jeszcze ze w mustang tym sie różni od BMW, AUDI itp. że miedzy pedałem gazu a silnikiem nie ma komputera który gwarantuje przyspieszenie na bezpiecznych zasadach. Co nie znaczy ze nie ma w tym dynamiki. Mustecar daje tyle mocy ile wynika z położenia i dynamiki naciskania pedału gazu pozostawiając kierowcy odpowiedzialność czy sobie z dostarczoną mocą poradzi. Przyspieszanie w zakrętach w takim samochodzie gdzie automat szczególnie w trybie s potrafi zredukować i dać nagle większa moc. To impuls który zrywa trakcje która trudno odzyskać. Tego nigdy nie zrobi BMW audi.
Na lokalnej drodze jest zakręt 90 stopni z piaskiem nanoszony przez deszcz. Jadąc 30-40 km/h dodając minimalnie gazu otrzymuje piękny uślizgu. W żadnym innym samochodzie którym jeżdżę zjawisko nie osiągalne.
Na poszerzaczach 1" jeżdżę praktycznie od początku. Czuje sie bezpiecznie. Poszerzacze nie mogą mieć wpływu na utratę przyczepności. Poprawiaja stabilność jak i wygląd.
Na lokalnej drodze jest zakręt 90 stopni z piaskiem nanoszony przez deszcz. Jadąc 30-40 km/h dodając minimalnie gazu otrzymuje piękny uślizgu. W żadnym innym samochodzie którym jeżdżę zjawisko nie osiągalne.
Na poszerzaczach 1" jeżdżę praktycznie od początku. Czuje sie bezpiecznie. Poszerzacze nie mogą mieć wpływu na utratę przyczepności. Poprawiaja stabilność jak i wygląd.
Nie trać czasu na rzeczy na które nie masz wpływu.
- Kalusin
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 53
- Rejestracja: 2017-08-19, 22:38
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: metalic grey
Re: Mustang na mokrym
Byłem przekonany że Pirelli P Zero to nie są złe oopny, skoro fabrycznie montowane. Co więcej takie same P Zero mam fabrycznie jako letnie zamontowane w X3 z 2015 i teraz wymienili mi je na nowe. Nigdy nie miałem do nich zastrzeżeń jeżdżąc od marca do października w X3 a jeździłem w dużo trudniejszych warunkach i przy niższych temperaturach, nigdy nie poczułem niekontrolowanego uślizgu, być może to xdrive tego pilnuje, ale różnica jest ogromna.
Czyli co do Mustanga polecacie na lato, jak rozumiem Michellin Pilot Sport 4 (lub 4S)?
Czyli co do Mustanga polecacie na lato, jak rozumiem Michellin Pilot Sport 4 (lub 4S)?
Frajda z jazdy
-
- Forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 2015-02-10, 13:18
- Model: 2015 Fastback
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Black
Re: Mustang na mokrym
To są inne opony niż masz w X3. W mustangu są opony na rynek meksykański a tam jest trochę cieplej 

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 50
- Rejestracja: 2016-07-12, 16:06
- Model: 2015
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Inglot Silver
Re: Mustang na mokrym
Pewnie dodałeś lekko gazu, automat postanowił zredukować bieg i straciłeś przyczepność.
-
- Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: 2016-11-01, 15:58
- Model: 2016
- Silnik: V8 5.0
- Lokalizacja:: Warszawa
Re: Mustang na mokrym
Na oponach europejskich mustang zachowuje się wyjątkowa przyzwoicie na mokrym w porównaniu do innych tylnionapedowcow.
- Kalusin
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 53
- Rejestracja: 2017-08-19, 22:38
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: metalic grey
Re: Mustang na mokrym
Mam skrzynię manualną, nie było redukcji, dodałem gazu (wg mnie lekko, spokojnie) wjeżdżając na autostradę i sytuacja mnie zupełnie zaskoczyła.matlog pisze:Pewnie dodałeś lekko gazu, automat postanowił zredukować bieg i straciłeś przyczepność.
Jeszcze 10 dni i liczę że będę miał naprawiony samochód, ale pewien uraz zostanie na długo.... I to w sumie dobra rzecz w całym tym przykrym zdarzeniu że się to tak skończyło, bo być może pozwoliło mi uniknąć w przyszłości czegoś co mogłoby się skończyć znacznie gorzej, po prostu rozwaga+ostrożność przy jeździe na mokrym/śliskim wzrośnie x3.
Frajda z jazdy
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 50
- Rejestracja: 2016-07-12, 16:06
- Model: 2015
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Inglot Silver
Re: Mustang na mokrym
Ja po swojej przygodzie nabrałem respektu.
Nawet jak jadę bmw to na mokrym już jeżdżę wolniej.
Nawet jak jadę bmw to na mokrym już jeżdżę wolniej.
- Rockmancar
- Forumowicz
- Posty: 201
- Rejestracja: 2016-11-02, 00:03
- Model: New Edge
- Silnik: V6 3.8
- Kolor: Bright Atlantic Blue
- Lokalizacja:: Konin
- Stajnia: Stajnia Wielkopolska
Re: Mustang na mokrym
Na dystanse winy zwalać na pewno nie można. Osobiście dystansów używam zimą, na lato mam i tak już tak szerokie felgi i takie ET, że tylko cienkie dystanse by się przydały aby zrównać koło z nadkolem. Na zimę natomiast mam wąskie, oryginalne felgi, które w IV gen. bez dystansów strasznie mocno chowają się w nadkole, dlatego na tył używam calowych dystansów. Nie wyobrażam jeździć zimą bez nich. Zwiększa się wtedy rozstaw kół, auto jest stabilniejsze i pewniejsze no i wygląda to lepiej niż koła jakieś 4 cm schowane w nadkolu. Porównania jednak dużego nie mam, bo mam zimówki znacznie węższe. Kiedyś (póki temperatura nie spadnie poniżej 10 st) mogę zrobić eksperyment i się przejechać letnimi po osiedlu z dystansami (po osiedlu, bo wtedy koła będą wystawać) i zdać relację z odczuć. W najbliższym czasie bym mógł to zrobić, później będzie po ptokach bo planuję zimować swoje auto.
Współczuję szkody. Do tych maszyn trzeba czuć respekt, niezależnie od silnika, czy V8, czy V6 czy EB, a im starszy model tym respektu trzeba więcej. Nie patrząc na elektronikę nie należy też porównywać Mustangów do Europejczyków. Mustangi mają to do siebie, że wciąż posiadają archaiczne zawieszenie z tyłu...
Współczuję szkody. Do tych maszyn trzeba czuć respekt, niezależnie od silnika, czy V8, czy V6 czy EB, a im starszy model tym respektu trzeba więcej. Nie patrząc na elektronikę nie należy też porównywać Mustangów do Europejczyków. Mustangi mają to do siebie, że wciąż posiadają archaiczne zawieszenie z tyłu...
Re: Mustang na mokrym
Witam Wszystkich serdecznie,
od 2 tygodni jestem posiadaczem GT z 2016r, wersja EU. Opony oczywiście fabryczne P Zero. Ponieważ tylne nie wyglądają już najlepiej, przymierzam się do wymiany. Przeczytałem Wasze opinie na temat opon fabrycznych ( nie jestem pewny czy moje są made in Meksyk, ale to sprawdzę ) i w związku z tym mam pytanie -
Jakie letnie opony moglibyście z czystym sumieniem polecić. Auto będzie używane włącznie w okresie wiosenno-letnim-wczesnojesiennym (do końca września).
Ponieważ opony przednie są jeszcze w całkiem niezłym stanie, myślałem o ich pozostawieniu na powiedzmy jeden sezon, czy wg Was to dobry pomysł?
Z góry dziękuję i pozdrawiam
od 2 tygodni jestem posiadaczem GT z 2016r, wersja EU. Opony oczywiście fabryczne P Zero. Ponieważ tylne nie wyglądają już najlepiej, przymierzam się do wymiany. Przeczytałem Wasze opinie na temat opon fabrycznych ( nie jestem pewny czy moje są made in Meksyk, ale to sprawdzę ) i w związku z tym mam pytanie -
Jakie letnie opony moglibyście z czystym sumieniem polecić. Auto będzie używane włącznie w okresie wiosenno-letnim-wczesnojesiennym (do końca września).
Ponieważ opony przednie są jeszcze w całkiem niezłym stanie, myślałem o ich pozostawieniu na powiedzmy jeden sezon, czy wg Was to dobry pomysł?
Z góry dziękuję i pozdrawiam
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 62
- Rejestracja: 2016-10-20, 23:13
- Model: S550 GT AT CABRIO EU
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: MICA SHADOW BLACK
Re: Mustang na mokrym
Według mnie to kiepski pomysł...... W przypadku P zero made in Mexico nie mieszał bym par.... Ja osobiście po konsultacjach między innymi z kolegami z forum kupiłem i od 18 tys km używam HANKOOKI S-1Evo 2 k 117 i jestem bardzo miło zaskoczony. Super cena, ale przede wszystkim naprawdę trzymają i niemam im nic do zarzucenia mimo że to producent koreański a moje opony wyprodukowano na Węgrzech
Śpieszmy się kochać V8..... tak szybko odchodzą
- 5um
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 75
- Rejestracja: 2016-06-07, 10:52
- Model: GT 2016
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Czerwony
Re: Mustang na mokrym
Mieszanie fabrycznych P Zero made in Mexico z innymi oponami to tak jak pisał OZZI nie jest dobry pomysł. Te opony w temperaturze poniżej 10 stopni twrdnieją i tracą dużo przyczepności. Sam używam Goodyear Eagle F1 Asymmetric 2 i jestem bardzo zadowolony. Wręcz czasami kiedy chce się zerwać przyczepność i zamieść ogonem to na suchym jest trudno. Cena jest 2x taka jak Henkook. Różnica jest w klasie bezpieczeństwa na mokrym (G klasa A ; H klasa B).
Nie trać czasu na rzeczy na które nie masz wpływu.
-
- Forumowicz
- Posty: 187
- Rejestracja: 2010-10-17, 22:25
- Model: GT 2005
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: wiśniowy
Re: Mustang na mokrym
ja mam opony fabryczne "made in usa" nie mexico, ale też nadają się tylko do jazdy w lecie na suchym.made in Mexico
Piotrek
-
- Forumowicz
- Posty: 261
- Rejestracja: 2016-10-01, 21:29
- Model: Mustang 2015
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Black
- Lokalizacja:: Śląsk
Re: Mustang na mokrym
A ja mam hankooki i to zarówno zimowe, jak i letnie. Polecam z czystym sumieniem 
