brys pisze: ↑2019-10-17, 11:00
dtox, dzięki
Tak też mi się wydawało, bo wahacze w IV gen. wygladaja inaczej.
I z tym przesunięciem osi do tylu to w koncu mi napisałeś jakis konkret! Mam sporo niższe zawieszenie od serii, wiec już wiem, że wahacze musze lekko skrócić.
Kąt tylnej osi względem wału też się zmienia przy obniżaniu chyba i to neutralizujący tzw. relocation brackets? Miałem zamiar je dokupować niedługo
relocation bracket na to nie ma wplywu, ma wplyw na kat wachacza , dajac go do dolu zmniejsza lub niweluje wheelhoop , podskakiwanie kola.
regulowany wachacz dolny lub gorny jest potrzebny przy zakladaniu walu jednoczesciowego i obnizaniu auta po to aby zachowac wymagany kat miedzy główka mostu i skrzynia, bez tego wal po prostu sie szybciej rozleci.
zazwyczac stosuje sie regulowany górny.. latwiej, taniej i szybcie z tym samym efektem..
regulowane dolne przydaja sie w aucie torowym aby korygowac precyzyjnie ewentualne krzywizny karoserii czy mocowania wachaczy. dolnymi tez szybcie ustawimy w trudnych sytuacjach kat... zeby to zrobic gornym trzeba sie nagimnastykowac.
Kat polozenia glowki mostu wzgledem skrzyni mierzy sie precyzyjnie z dokladnoscia do 0,2 stopnia i trzeba pilnowac aby osie NIGDY nie tworzyly kata rozwartego. w zaleznosci od konstrukcji wału oczywiscie. Wał w GT jest odporny na spore odchyłki ale seryjny w V6 nie lubi żadnych. wały aluminiowe do GT i V6 jednoczesciowe też musza miec precyzyjnie ustawiony kat mostu.
w Polsce wiekszosc mustangów obnizonych nie ma skorygowanego zawieszenia i stad maja problemy z wheelhoop i zuzywaniem sie krzyzaków czy przegubów na wale, w kosc dostaje też łożysko na wałku atakującym przy żle dobranym kącie.