Historia pewnie dla potomności, ale chciałbym się podzielić
Skrzynia działała poprawnie, ale na D przy wcisniętym hamulcu po 2-3 sekundach zaczynały się wibracje.
Ponieważ Mustang i tak poszedł najpierw do lakiernika na mały retursz, a potem do "mechanika" na wymianę drążków i końcówek to zapytałem,
czy mogą spojrzeć czy przypadkiem jakaś poduszka nie jest rozwalona.
"Mechanicy" orzekli, że poduszki są OK, ale prawdopodobnie jest za mało oleju w skrzyni.
Trochę mnie to zaniepokoiło, bo słyszałem historie o skrzyniach, które przestawały działać po wymianie oleju,
ale uspokoili mnie, że wiedzą co robią, bo przecież to jedynie ew. dolewka.
Wycenili tę procedurę na 300PLN i to wzbudziło moje podejrzenie, bo przecież to jedynie dolewka.
Przysłali mi filmik z instrukcją:
Trzy razy zapytałem czy wiedzą co robią, odpowiedzieli, że tak.
Zrobili, no i się zaczęło
Dolali podobno 2 litry i auto podobno 20 km jeździło normalnie, niestety po tych 20km tryb D przestał działać.
Zdjęli miskę i sprawdzili filtr: zero opiłków, olej czysty, taki jak byc powinien.
Po założeniu miski przestał działać tryb R.
Biegi 321 (polowe) działają nadal.
Szukam teraz skrzyni 5R55S, ale nie ma żadnej w rozsądnych pieniądzach.
Jeżeli ktoś ma taką skrzynię na sprzedaż to chętnie przyjmę.
Czy możecie polecić mi kogoś w okolicach Łodzi, kto umiałby może naprawić tę skrzynię bez ładowania się w koszty 8-15k PLN?
Być może trzeba tyle wydać, jeżeli tak to kogo polecacie?
Cały czas mam nadzieję, że dobry fachowiec ogarnąłby temat, bo tak jak napisałem skrzynia działała BARDZO DOBRZE (oprócz wibracji) no ale być może to iluzja.
Pozdro!
