Opis pacjenta:
silnik i6 250 (kiedyś ponoć 155 km)
skrzynia automat 3b
układ hamulcowy po konwersji na wentylowane tarcze 5b
zawieszenie tył na pompowanych amorach
Opis dolegliwości:
blacha ma miejscami dość, dlatego musi pójść w piach, ale nie jest to głównym probleme
Problem to ten silnik

Przeniesienie napędu też jest byle jak, do mech. różnicowy odbiera radość z jazdy.
Diagnoza:
Dalej tak być nie może. Samochód zostanie rozebrany w drobny mak, ale jest dylemat, ponieważ poza zawieszeniem wszystko jest naprawdę sprawne, tzn. silnik pali, ma moc(choć małą ale ma), nie kopci, skrzynia zmienia płynnie, dyfer i most ok, hamulce można by było usprawnić, ale ogólnie jeździ całkiem ok.
Jako, że samochód zostaje w rodzinie na długie lata to stoję przed dylematem:
Zostawić i6 czy zrobić pełną konwersję na v8 od 351 w górę?
Uprzedzam radę, "wyremontuj i6, sprzedaj, kup v8". Musi zostać ten mimo że coupe to zostaje ten właśnie egzemplarz (zobaczyłem go w muzeum, chorowałem na niego 5 lat, ten chciałem i ten będzie

Rozsądek jednak podpowiada: zostaw i6 bo koszty pełnej konwersji na duże v8 będą znaczne.
Jednak gdzieś na tyle głowy jest mały zamysł wrzucenia 351 v8, chociaż wydaje mi się, że moja znikoma wiedza nie pozwala mi określić ilości prac i $$$ potrzebnych do realizacji tego projektu.
Napiszcie z własnych doświadczeń jak to wygląda od strony technicznej:
Zawieszenie i tak musi pójść w remont(usprawnienie), jednak jak to z pozostałymi elementami: tzn. czy przy zmianie na 351 może zostać moja skrzynia? czy wystarczy tylko zmiana mostu i dyfra czy są jeszcze jakieś niespodzianki? Zakładam, że zostawiając i6 i tak most i dyfer przeszedłby renowacje, a sam silnik 250 też byłby złożony raz jeszcze. Chłodnica musiałaby pójść większa, i cały wydech do roboty (ale ten też trzeba zrobić od podstaw) Dlatego zastanawiam się nad trzema drogami:
zostaje i6 i próba zwiększenia mocy- może trochę więcej funu
ląduje v8 wraz z niezbędnymi elementami- brzmienie jak należy, potencjał jak należy
zostaje i6 bez zmian- też będzie ok, ale pewnie będę żałował, że nie jest ani dłubnięty ani wymieniony.
Jaki może być orientacyjny koszt zmiany i6 na v8 uwzględniając wszystkie elementy jakie należy wymienić.
Za wszelkie rady z góry dziękuje. Remont przewidziany na 2 lata.