Problem z alarmem

[gmarek77]

Witam serdecznie :-) Przepraszam ale pierwszy raz zwracam sie o pomoc na forum. Poltora roku temu kupilem Forda Mustanga GT rocznik 2009. Do tej pory chodzil bez zarzutu. Obecnie wyjechalem nim w podroz i moj orinalny alarm zaczal wariowac. Bywa ze nieraz wlacza sie po kilkunastu sekundach lub kilku minutach i zaczyna wyc bez jakielkolwiek przyczyny. W ksiazce przeczytalem ze mozliwe iz jakies dzwi, bagaznik lub maska nie sa calkowicie zamkniete co jest nieprawda. Po nacisnieciu drugi raz zamkniecia na pilocie daje dwa sygnaly dzwiekowe zamiast jednego i mrugniecia kierunkowskazami. Bylem wczoraj w Fordzie i stwierdzili bez zagladania ze Mustangi nie maja orginalnych alarmow i nie znaja sie na alarmach amerykanskich. Nie wiem do kogo moglbym sie zwrocic po pomoc. Jazda Mustangiem po miescie jest uciazliwa poniewaz boje sie jego zostawiac a czesto konczy sie ze nie zamykam dzwi na pilota aby nie wyl. Prosilbym o wszelkie porady jak moglbym rozwiazac moj problem. Pozdrawiam serdecznie :-)

[Bolek]

Masz przerobione oświetlenie na europejskie? pytam bo może ktoś przekopał ci komputer SJb ,możesz tez mieć go zawilgoconego,znajduje się obok prawej nogi pasażera przedniego siedzenia.Ewentualnie masz problem z modułem alarmu ,raczej każdy szanujący się warsztat montujący alarmy powinien się podjąć naprawy.

[caniggia]

,raczej każdy szanujący się warsztat montujący alarmy powinien się podjąć naprawy.

tu byłbym ostrożny.

[gmarek77]

Oswietlenie mam orginalne i nikt nie przekopal mi komputera. Do tej pory wszystkie czesci mam orginalne i nie potzrebowal zadnej interwencji mechanika. Bylem juz w dwoch garazach Forda. W pierwszym stwierdzili ze Fordy Mustangi nie posiadaja standardowych alarmow fabrycznych i napewno byl dokladany ( co jest nieprawda i swiadczy o poziomie ich wiedzy) a drugi nie mial schematu instalacji Fordow amerykanskich i nie byli mi w stanie pomoc. Polecili mi garaz "zlota raczka" ale nie skorzystalem. Nie mam zaufania do takich warsztatow i nie chcialbym aby jeszcze bardziej czegos nie sknocili. Ze Stanow polecili mi zresetowac alarm. Zrobie to jutro i zobaczymy czy pomoze.

[gmarek77]

Dzisiaj zresetowalem alarm i przeprogramowalem obydwa piloty. Jednak to nic nie pomoglo. Moze ktos bylby w stanie mi cos doradzic i pomoc? Z gory dziekuje bardzo za wszelkie rady.

[Hans]

Powiem Ci tak... zaraz możesz być w czarnej dupie. Nawala Ci prawdopodobnie element sterujący oświetleniem, szybami, kilkoma innymi duperelami oraz alarmem, czyli tzw. SJB (jak słusznie na początku Bolek napisał). Dobrze by było, jak by jakiś magik się do niego podpiął i zrobił Ci backup tego co tam masz. Tak na wszelki wypadek, jak by trzeba było nowy programować, bo inaczej możesz mieć kłopoty z immobiliserem. Musisz poszukać dobrego elektryka, który potrafi czytać i rozumie co czyta jak zagląda do schematów.
Niestety SJB ma to do siebie, że potrafi się psuć bez ingerencji kogokolwiek - taki ficzer. Możliwe, że gdzieś przecieka w samochodzie woda i na niego kapie. Cholera wie, trzeba wyciągnąć i obadać.

Co do warsztatów o których piszesz - sam z takiego korzystam, elektryk jest mistrzem w tej dziedzinie.

[Hans]

woda na niego cieknie fabrycznie, pisałem o tym w innym wątku, fabrycznie jest nieszczelne podszybie.

[caniggia]

viewtopic.php?f=11&t=1961

robiłem to w v6, v8 obecnym i 3 autach znajomych.

[Hans]

Szkoda, że zdjęć nie dałeś...

[caniggia]

jak ściągniesz plastiki z podszybia to sam zobaczysz.

[gmarek77]

Sprawdzalem i nigdzie nie przecieka. Rok temu wymienialem przednia szybe i udalo im sie dobrze ja wkleic :-) W srode umowiony jestem z garazem zajmujacym sie samochodami amerykanskimi. Zobaczymy co powiedza :-) Dziekuje za rady :-)

[caniggia]

bez sensu, tu potrzeba kogoś kto zajmuje się fordem, więc najlepiej podjedz do salonu forda, niech sprawdzą fordowskim komputerem modul alarmu, albo podledz do kogos, kto ma IDSa.

[gmarek77]

Bylem juz w dwoch garazach Forda. Pierwszy twierdzil ze orginalnie Mustang nie posiada alarmu co swiadczy o ich kompetencji, a drugi nic nie byl w stanie zrobic poniewaz nie mial schematu takiego alarmu. Obecnie dalem jego do warsztatu ktory sciaga i naprawia amerykanskie samochody ale chyba sa jacys partacze. Twierdza ze do tej pory otwieraja jego i zamykaja i alarm dziala bez zarzutu i nie widza sensu w grzebaniu w nim. Zlosliwosc rzeczy martwych. Bede musial zabrac jego w poniedzialek i poszukac innego warsztatu. Moze ktos polecilby mi jakis dobry, pewny i kompetentny warsztat? Dziekuje za pomoc.

[gmarek77]

A coz mialem powiedziec? W Gorzowie nie sa w stanie mi nigdzie pomoc A muchy nie bylo