problem z rejestracją

staszekura · Post autor: **staszekura** » 2010-04-15, 08:21

Witam. Na początek chcę wszystkich przywitać bo jestem tu nowy

. Kupiłem Mustanga GT V8 z 2005 roku już zarejestrowanego w Polsce. Pojechałem na przegląd rejestracyjny i zaczęły się kłopoty złe światła, brak numeru vin na nadwoziu tabliczka to za mało tak powiedział diagnosta i że, od 2002 roku musi być numer nabity na nadwoziu. Jak można temu zaradzić i co zrobić aby się nie czepiali.
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję. Staszek

Post autor: **celibad** » 2010-04-15, 08:30

a o które światła się czepiał ?

kaes · Post autor: **kaes** » 2010-04-15, 08:38

Rada moim zdaniem jedna, jedź do takiego który będzie uprzejmy

i zarejestruje. A potem ew. zmieniaj światła na takie jak chcesz mieć, albo olej i licz się z tym że czasem możesz stracić dowód

A o numer VIN pierwsze słyszę, żeby się czepiali.

staszekura · Post autor: **staszekura** » 2010-04-15, 09:16

celibad, o te z przodu bo tył jest przerobiony, najgorszy jest ten nr vin

Post autor: **celibad** » 2010-04-15, 09:36

przyjedż do kepna , daleko nie masz to Ci pomogę ...

Olaf · Post autor: **Olaf** » 2010-04-15, 11:10

jedź do innego diagnosty... bo ten to po prostu chce 'wysępić' łapówę... albo idiota, albo jedno i drugie...

Ja tak miałem 2 mies. temu , diagnosta się pyta "a to model amerykański czy europejski?"

Ja mu na to: "oczywiście europejski" (chociaż takiego nie ma ; ))

Darenty · Post autor: **Darenty** » 2010-04-15, 15:00

Przecież VIN jest na podszybiu i to jest wiążące! wal chłopa w ryj za beszczelność i głupotę, a później ponawiaj pytanie..

alski · Post autor: **alski** » 2010-04-28, 00:42

Ja mam dodatkowy VIN "wydziergany" w komorze silnika jakimś dremelem czy cuś i fakt, że jak przegląd okresowy robiłem to koleś wołał o niego a ten z podszybia kazał mi sobie ...

Nie trzeba robić specjalnych ceregieli - po prostu VIN w trwały sposób jest naniesiony na karoserię

Olaf · Post autor: **Olaf** » 2010-04-28, 13:32

He, he , fajny pomysł. I jak w jakiejś "zecerni" facet ma punktaki 'w literach i cyfrach' to chwila-moment i jest zrobione...
Jak ja rejestrowałem 2 lata temu to jeszcze nr. silnika był potrzebny- oczywiście nie ma/nie można znależć, to w końcu spisał z jakiegoś kodu kreskowego z nalepki na spodzie silnika jakis nr.... ; ) (ciekawe czy nadal ta naklejka tam jest... czy nr. silnika nie pofrunął z wiatrem w siną dal.... : )

alski · Post autor: **alski** » 2010-05-16, 07:53

Sprawa prosta - jest uregulowana Ustawą z 2002 roku.
To że diagnosta "widzi", "nie widzi", "wymaga", "nie wymaga" jest kwestią czasu na kogo wpadniesz kolejnym razem...Przepis JEST. Jak nie chcesz mieć stresu przy każdej kontroli drogowej to warto zrobić VIN...

LIZZARD · Post autor: **LIZZARD** » 2010-05-16, 13:52

Zapodam fragment pt.: "Tabela: przedmiot i zakres badania, czynności kontrolne, metody oceny stanu technicznego pojazdu oraz kryteria uznania stanu technicznego pojazdu za niezgodny z warunkami technicznymi" w zakresie VIN i wg opisu tylko te kryteria muszą być spełnione. Jak widać pojęcie numer występuje tam w liczbie pojedynczej.

Jeśli zaś chodzi o wklejkę Alskiego to przedmiotowy zapis dotyczy PRODUCENTA pojazdu, że przypomnę:
ZAŁĄCZNIK Nr 9
WZORY CECH IDENTYFIKACYJNYCH I ICH OPIS

§ 1. Numer identyfikacyjny pojazdu VIN to nadana przez producenta kombinacja znaków przeznaczona do oznaczenia danego pojazdu. IMHO

Dla spragnionych wiedzy z zakresu co może zrobić nam DIAGNOSTA

link do całego Rozporządzenia:
http://www.legeo.pl/prawo/dziennik-usta ... 1232/zal1/

GOD BLESS POLAND

alski · Post autor: **alski** » 2010-06-22, 20:53

Na dniach zamieszczę pismo w sprawie aut amerykańskich jakoby diagności nie musieli wymagać nabicia na karoserii i wystarczałby VIN na podszybiu ...byłem i gadałem a auto mi sprawdzał...

kuczko · Post autor: **kuczko** » 2010-06-23, 09:52

Ale ten na podszybiu jest wybity na karoserii przecież, więc nie powinno być problemu - oni może myślą, że to jest włożona jakaś tabliczka?

RedHornet · Post autor: **RedHornet** » 2010-06-23, 10:02

kuczko pisze:Ale ten na podszybiu jest wybity na karoserii przecież, więc nie powinno być problemu - oni może myślą, że to jest włożona jakaś tabliczka?

U mnie jest tabliczka widać nawet nity

LIZZARD · Post autor: **LIZZARD** » 2010-06-23, 10:45

Pismo z MI Departamentu Dróg i Transportu Drogowego z dnia 03 grudnia 2007 roku:

"W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia xxxxxxx2007r. w sprawie odstępstw od warunków technicznych dla pojazdów w wersji amrykańskiej, Departament Dróg i Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury uprzejmnie informuje, że zgodnie z §11 ust.1 pkt rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U z 2003 r. Nr 32, poz 262 z późn. zm.)17-sto znakowego numeru identyfikacyjnego VIN nie wymaga się dla pojazdu z nadanym i wybitym numerem nadwozia/podwozia zgodnie z odrębnymi przepisami.
Ponadto w pojazdach w wersji amarykańskiej oraz innej, w której numer identyfikacyjny VIN naniesiony jest na metalowej tabliczce przynitowanej do pasa podszybia przedniego należy uznać jako umieszczony w sposób trwały".