I tu na starcie małe zdziwko - kumpel wlewa flakon środka STP Engine Flush http://www.stp.com.pl/produkty/funkcjon ... cjonalne06 do silnika, odpala i ucinamy sobie gadkę przy drinku i fajce na 15 minut (czas płukania silnika)..
Po tym czasie spuszczamy olej.. ale taki mega czarny..

Dalej standardowo - nowy filtr i olej - koniec

Zacząłem dopytywać go "po co i jak to.." W skrócie co powiedział: silnik pracuje ciszej, lżej, wypłukuje szlamy, więc i nowy olej nie robi się tak szybko ciemny.. w jego wcześniejszej mazdzie 323 dzięki temu olej przestał mu ubywać (pierścienie puściły po wypłukaniu nagaru?), zawory mu klepały - ucichły.. Ale dodał, że do sprawy z zaworami użył jeszcze STP Complete Fuel System Cleaner http://www.stp.com.pl/produkty/paliwa.html#paliwa09
Mówi, że w zasadzie robi płukanie we wszystkich swoich autach przed wymianą oleju, nawet z przebiegiem 240k km robił i zawsze wszystko na plus, zadnych rozszczelnień itd.. a Ten wynalazek do układu paliwowego co pół roku zarzuca..
W po weekendzie wymieniam olej.. standardowo Mobil 1 5W-50 i filterek K&N.. I się w sumie zastanawiam czy swojego nieprzepłukać.. kobyła ma juz 111k km nagalopowane i na dodatek mam wrażenie że coś mi zawory/zawór zaczął klepać po trasie dwa dni temu..

W poniedziałek nowy olej bo na ten już najwyższy czas.. jak silnik nieucichnie to będe zły..

Ktoś takie zabiegi stosował?
