Koledzy mam pewien problem, który chciałbym z Wami skonsultować. Otóż od pewnego czasu miałem problemy z ładowaniem. Wartości ładowania w okolicy 12,65v - 12,91v zależnie czy na światłach czy nie. Oczywiście bateria rozładowywała się podczas jazdy i nie można było zakręcić rozrusznikiem. Po chwili poszukiwań wytypowałem regulator napięcia i bingo - po zmianie mamy ładnie 14,3v - 14,4v zależnie czy na światłach czy nie. Ale... już po kilku dniach pojawił się dość dziwny problem. Otóż wskazówka ładowania zaczęła podejrzanie skakać. Wygląda to tak:
https://youtu.be/aHQmBAmdNrU
Ładowanie w normie - napięcia mierzone jak wyżej.
Oświetlenie zewnętrzne w normie
Oświetlenie wewnętrzne w normie
Przeglądałem instalację i nic konkretnego nie zauważyłem. Podczas oglądania zdjęć z regeneracji alternatora zauważyłem jedną rzecz. Po rozebraniu nie było zamontowanego jednego elementu (zaznaczyłem na zdjęciu czerwoną strzałką). Wygląda mi to na diodę, która podejrzewam blokuje prąd zwrotny. Dioda przyszła w zestawie naprawczym. Jakoś przeoczyłem to na schemacie i - skoro nie było - to nie zamontowałem sądząc, że może to być element do innego modelu. Moje podejrzenie to właśnie brak tej diody może być problemem, ale chętnie posłucham Waszej opinii.
Proszę o pomoc - wszelkie pomysły

dzięki
m.