
...bo myślę sobie tak:
1) ta moja V6 bardzo mi się podoba wizualnie (bordo, jasny środek),
2) znam historię i stan techniczne swojego,
3) nowe budy nie podobają mi się tak jak s197,
4) szukam jak tu dodać mocy do swojego.
I teraz - mogę nic nie robić, pojeździć jeszcze z rok i pomyśleć o zmianie - ale pytanie na co? Na GT s197 to chyba bez sensu, to już lepiej nowe V6, ale jakoś mi nie leży ta buda... może ewentualnie jakiś shellby s197 ale to pewnie z 90tysi...
I tak sobie myślę - mojego konika już znam i wiem mniej więcej co w nim piszczy. Z tego co się zorientowałem, to chargery do V6 zaczynają się od 3,5K USD: http://www.stage3motorsports.com/catego ... rchargers/" onclick="window.open(this.href);return false;. Załóżmy, że mój konik jest wart teraz 50tyś, jeżeli kupię i zainstaluję supercharger do 20tyś, to daje w sumie 70tyś.
Rozumiejąc, że GT daje lepszą platformę do dalszych modyfikacji, mam pytania:
1) Czy V6 z superchargerem nie będzie żwawsza od cięższego stockowego GT?
2) Czy automatyczna skrzynia wytrzyma?
3) Czy za 70tyś kupię GT nie gorsze (technicznie i wizualnie) od mojego V6 - np. takiego z końcówki produkcji 2009, jeszcze najlepiej biały i kabrio

Na forach amerykańskich jest sporo ludzi, którzy mają doładowane V6tki... u nas chyba to mało popularne.
Przeglądałem forum i znalazłem taki wątek, gdzie MIRMAL się dosyć pozytywnie wypowiadał o doładowanym V6.
Co sądzicie? Czy jest w ogóle sens rozważać zamianę V6 s197 na GT s197? Czy może faktycznie rozważyć doładowanie swojego i potrzymać go jeszcze kilka dobrych latek?