Znacznę od początku... w Stangu mojej żony od jakiegoś czasu zaczęło się TIK" przy ruszaniu , Tszik" przy zaczymaniu i PUK PUKPUKPUK podczass jazdy na nierównej powierzchni , najwyrażniej coś się zużuło ,poluzowało czy cóś... byłem w US Motor w zeszłym tygodniu na wymianie oleju i poprosiłem o sprawdzenie. Szukali , szarpali , bujali , ciągnęli , i co? NIC , żadnych wyrażnych oznak wszystko OK.
Niemniej coś się dzieje ... no to mówie sobie wezme klucze i sam posprawdzam , może jakieś śruby ???. Pokolei te i tamte , sprawdzam ogólnie mocno skręcone , no nic nie ma co sobie naderwać mięsnia hehe.
Aż doszedłem do śrub które mocują ( nie wiem jak się to fachowo nazywa) tą dolną część (Front Subframe) zawieszenia , taki "X" i okazało się że dokręciłem te śruby o prawie dwa obroty !!! Jest ich w sumie 4 na każdą stronę, jedne trzeba zdjąć koło , drugie są pod budą za przednim kołem.
No i BINGO , wszelkie niepokojące dzwięki ustały, NIC nie puka nie trzeszczy itp


Radzę przy niepokojących dzwiękach sprawdzić te śruby , zaczęłem szukać jakieś info po sieci i znalazłem kilka postów na forach mówiących o tym że te płyty w miejscu mocowania fabrycznie skręcone jak leci , potrafią się ugniatać z czasem co powoduje jakiś tam luz. Nie mówie że to u wszystkich może występować ale lepiej sprawdzić zanim jakiś warsztat naciągnie nas na kosztowne wymiany elementów zawieszenia

Zaznaczam że samochód NIGDY nie miał wypadku , zawieszenie nie było rozbierane itp...
Teraz zostało mi tylko u siebie sprawdzic , choć nic mi nie pikpszikpuka to prewencyjne spróbuje dokręcić te śruby.
Oto te śruby zaznaczone na foiletowo , wszystkie dokręca się kluczem nasadowym (długim) 18' :

I te pod budą (lewa strona)


Pozdrawiam
YoDa