czesc,
tak wlasnie badalem sobie ostatnio zasade dzialania kontroli trakcji.
wiadomo ze nie jest to ESP, ale przy predkosciach powyzej 20-30km/h wyglada ze dziala bardzo fajnie (testowalem na sniegu), bardzo ciezko bylo mi wprowadzic auto w duzy poslizg, nie udalo mi sie nawet przy 120, im wieksza predkosc, tym lepiej dziala.
przy malej predkosci, ponizej 20km/h ladujac gaz gwaltownie czas reakcji jest na tyle wolny ze baczek wychodzi bez problemu.
nastepna rzecz co zauwazylem, to np przy predkosci ponizej 20 jak przy delikatnym zerwaniu przyczepnosci juz zadziala, i lupnie sie do dechy to juz baczka sie nie wykreci, ale jak odpusci sie gaz (zlapie przyczepnosci) i lupnie znowu z nienacka, baczek pewny.
czyli wynika, ze przy malych predkosciach trzeba rozwaznie z gazem jezeli kontrola trakcji
ma zadzialac odpowiednio.
jeszcze zauwazylem cos ciekawego, choc bylem przekonany ze kontrola dziala tylko odcinajac gaz, to przy wolnych predkosciach tak do 10-20 tylne kola wspomaga absem, bo cos terkota pod maska i w tylnych kolach, rowniez przygasaja swiatla, a to objaw zalaczania absu/albo przyhamowywania kol.
jezeli chodzi o start, to testowalem z octavka RS 170km FWD, octavka prawie stala w miejscu, a konik zbieral sie zdecydowanie lepiej, po wylaczeniu TCS stal w miejscu;)
czyli RWD z trakcja w zimie rusza zdecydowanie lepiej niz FWD z esp.
ja finalnie moge podsumowac ze jednak dziala to dosc bezpiecznie, przy zalozeniu ze sie wie jak to dziala, wbrew opiniom ze jest to bardzo niebezpieczny system.
jakie sa Wasze odczucia z jazdy z tym systemem?
kontrola trakcji, zasada dzialania
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz
- pavlito
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1306
- Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
- Model: GT 05 premium manual
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Sonic Blue
Przy rozpędzaniu po prostej na mokrej / częściowo mokrej drodze dość dobrze stabilizuje tor. Najwięcej numerów robi przy wejściu w zakręt na mokrej drodze na małej prędkości. Wchodzisz bokiem, ale nagle potrafi przyciąć gaz (może też abs) i złapać gwałtownie przyczepność. Nie zawsze można wyczuć w której fazie poślizgu to nastąpi, co może lekko przerazić kierowcę rozbawionego poślizgiem Moje obserwacje są zgodne z Twoim opisem. Generalnie te boczki są właśnie najtrudniejsze i trzeba je trochę poćwiczyć, żeby wyczuć opóźnienie w załączaniu trakcji. Oczywiście można na stałe wyłączyć, ale jak już jest technologia w aucie, to chyba lepiej się nauczyć ją wykorzystywać.
-
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 3868
- Rejestracja: 2008-12-19, 15:05
- Model: Mustang GT 4.6 Turbo
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: satin silver
no fakt, to prostowanie wlasnie przy mniejszych predkosciach moze byc zaskakujace.
Tak dodam cos apropos ESP dla ciekawoski, przez ktore sie w styczniu 2008 rozdupilem i zawiesilem w 4 osoby nad rzeka przy -16 na dworze (wszyscy, przy bujajacym sie aucie zawieszonym centralnie jak na amerykanskim filmie, przy probie ewakuacji wpadli w dol do rzeki, powrot na piechote 2km wszyscy mokrzy w -16, mozna sobie wyobrazic).
Tak wiec wyladalo to tak, ze pojechalismy podziczyc w gorach po zamknietej prywatnej drodze, bylem przekonany, ze przy wylaczonym ESP w passacie. jedziemy pelnym bokiem z 80km/h celujac w bramke z 2 betonowymi slupkami od podstawy slupkow od rekalmy (wysokosc ok 30cm kazdy)... i najlepsze zdziwienie bylo jak ESP zaczelo tyrkotac i wyprostowalo auto... prosto w lewy slup. poduszki wybily wszstkie, auto sie odbilo od slupa i zawislo na skraju przepasci... potem sobie mysle, ze moze nie wylaczylem? ale...
Pojechalem dzisiaj octavka RS na parking podziczyc, wylaczylem ESP, robie sobie poslizg.. a tu nagle ESP zaczyna terkotac, auto sie prostuje i laduje prosto w kraweznik, na szczescie zasypany sniegiem. robie drugiego testa, to samo,
trzeci test, proba na lodzie, obrocic auto, niestety nie da sie, terkocze i i tak poslizg jest polowiczny. tak wiec wynika ze przycisk ESP (koncern VAG) wylacza tylko ASR tak naprawde, a nie ESP, ESP moze w malym stopniu wylacza, pozwalajac na wprowadzenie w wiekszy poslizg, ale nie pelny, oszustwo na maxa, jutro jade do salonu na wojne, niech mi to wyjasnia...
wrocilem po stanga, pojechalem na ten sam parking zeby sprawdzic czy on czasem nie oszukuje, ale nie, wylaczone to wylaczone.
tak wiec podstawa to poznac na max system dzialajacy w samochodzie, bo mozna sie zdziwic, tak jak w moim przypadku, moglo sie skonczyc na tragedii i prokuratorze...
poszukalem w necie i na stronie znalazlem cos takiego:
ABS to układ działający stale, niezależnie od woli kierowcy. W żadnym seryjnym samochodzie wyposażonym w ten układ nie da się go wyłączyć przyciskiem na desce rozdzielczej.
Nie we wszystkich samochodach ESP daje się wyłączyć, zaś w tych, które mają na desce rozdzielczej wyłącznik ESP, wyłączamy je tylko częściowo. Efektem wyłączenia ESP jest tylko to, że przesuwa się granica interwencji układu – niewielkie uślizgi są ignorowane, ale przy większych działa on tak, jak zwykle. Dzięki temu nie czujemy często brutalnych reakcji elektroniki, ale i tak czuwa ona, aby działać w ostateczności. Jednak w takiej sytuacji o ćwiczeniu jazdy w poślizgu możemy zapomnieć. Bardzo często po wyłączeniu ESP pozostaje aktywna kontrola trakcji (czyli redukowanie poślizgu podczas przyspieszania) i zawsze ABS.
W samochodach z ESP nigdy na drodze nie próbujmy kontrować poślizgów kierownicą i jechać techniką rajdową. Kontrę (kierownica w prawo) na zakręcie w lewo układ zinterpretuje jako zamiar jazdy w prawo, przez co wylądujemy w rowie! Nie zalecamy też wyłączania ESP. W większości trudnych sytuacji naprawdę pomaga!
co w moim przypadku jazdy passatem auto jechalo lewym bokiem do przodu, kola w lewo i esp (wylaczone) wymyslilo sobie ze wlasnie w lewo chcialem jechac... k... a tam najmniej wlasnie chcialem...
teraz jak juz wiem jak dziaka, to na pewno drugi raz nie zaryzykuje takiej akcji, koszmar jakis, nigdy nie wiadomo w ktorym momencie zadziala i jak. wpadasz w poslizg i masz go nie kontrowac, debilizm jakis, jak to mozgowi wytlumaczyc w naglej sytuacji, bo moj jakos takich tlumaczen nie slucha...?
Tak dodam cos apropos ESP dla ciekawoski, przez ktore sie w styczniu 2008 rozdupilem i zawiesilem w 4 osoby nad rzeka przy -16 na dworze (wszyscy, przy bujajacym sie aucie zawieszonym centralnie jak na amerykanskim filmie, przy probie ewakuacji wpadli w dol do rzeki, powrot na piechote 2km wszyscy mokrzy w -16, mozna sobie wyobrazic).
Tak wiec wyladalo to tak, ze pojechalismy podziczyc w gorach po zamknietej prywatnej drodze, bylem przekonany, ze przy wylaczonym ESP w passacie. jedziemy pelnym bokiem z 80km/h celujac w bramke z 2 betonowymi slupkami od podstawy slupkow od rekalmy (wysokosc ok 30cm kazdy)... i najlepsze zdziwienie bylo jak ESP zaczelo tyrkotac i wyprostowalo auto... prosto w lewy slup. poduszki wybily wszstkie, auto sie odbilo od slupa i zawislo na skraju przepasci... potem sobie mysle, ze moze nie wylaczylem? ale...
Pojechalem dzisiaj octavka RS na parking podziczyc, wylaczylem ESP, robie sobie poslizg.. a tu nagle ESP zaczyna terkotac, auto sie prostuje i laduje prosto w kraweznik, na szczescie zasypany sniegiem. robie drugiego testa, to samo,
trzeci test, proba na lodzie, obrocic auto, niestety nie da sie, terkocze i i tak poslizg jest polowiczny. tak wiec wynika ze przycisk ESP (koncern VAG) wylacza tylko ASR tak naprawde, a nie ESP, ESP moze w malym stopniu wylacza, pozwalajac na wprowadzenie w wiekszy poslizg, ale nie pelny, oszustwo na maxa, jutro jade do salonu na wojne, niech mi to wyjasnia...
wrocilem po stanga, pojechalem na ten sam parking zeby sprawdzic czy on czasem nie oszukuje, ale nie, wylaczone to wylaczone.
tak wiec podstawa to poznac na max system dzialajacy w samochodzie, bo mozna sie zdziwic, tak jak w moim przypadku, moglo sie skonczyc na tragedii i prokuratorze...
poszukalem w necie i na stronie znalazlem cos takiego:
ABS to układ działający stale, niezależnie od woli kierowcy. W żadnym seryjnym samochodzie wyposażonym w ten układ nie da się go wyłączyć przyciskiem na desce rozdzielczej.
Nie we wszystkich samochodach ESP daje się wyłączyć, zaś w tych, które mają na desce rozdzielczej wyłącznik ESP, wyłączamy je tylko częściowo. Efektem wyłączenia ESP jest tylko to, że przesuwa się granica interwencji układu – niewielkie uślizgi są ignorowane, ale przy większych działa on tak, jak zwykle. Dzięki temu nie czujemy często brutalnych reakcji elektroniki, ale i tak czuwa ona, aby działać w ostateczności. Jednak w takiej sytuacji o ćwiczeniu jazdy w poślizgu możemy zapomnieć. Bardzo często po wyłączeniu ESP pozostaje aktywna kontrola trakcji (czyli redukowanie poślizgu podczas przyspieszania) i zawsze ABS.
W samochodach z ESP nigdy na drodze nie próbujmy kontrować poślizgów kierownicą i jechać techniką rajdową. Kontrę (kierownica w prawo) na zakręcie w lewo układ zinterpretuje jako zamiar jazdy w prawo, przez co wylądujemy w rowie! Nie zalecamy też wyłączania ESP. W większości trudnych sytuacji naprawdę pomaga!
co w moim przypadku jazdy passatem auto jechalo lewym bokiem do przodu, kola w lewo i esp (wylaczone) wymyslilo sobie ze wlasnie w lewo chcialem jechac... k... a tam najmniej wlasnie chcialem...
teraz jak juz wiem jak dziaka, to na pewno drugi raz nie zaryzykuje takiej akcji, koszmar jakis, nigdy nie wiadomo w ktorym momencie zadziala i jak. wpadasz w poslizg i masz go nie kontrowac, debilizm jakis, jak to mozgowi wytlumaczyc w naglej sytuacji, bo moj jakos takich tlumaczen nie slucha...?
- Magic
- Forumowicz
- Posty: 863
- Rejestracja: 2008-07-20, 20:17
- Model: RTR 2012
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: BLACK
- Lokalizacja:: Oleśnica
- Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk
- Kontakt:
Ja tam nie jestem za elektroniką w aucie i dlatego kupiłem mustanga... jak auto rozwalę to wiem że nie dałem rady go opanować... na dobrą sprawę niema idealnego systemu lepszego od człowieka każdy system ma wady i zalety np. auto z abs przy zużytych amortyzatorach droga chamowania się wydłuża nawet dwu krotnie! ! ! niż z wyłączonym abs... ale największa wada elektroniki to że w kryzysowej sytuacji bywa nie przewidywalny i nieda się wyczuć auta jak zareaguje.... ale nie namawiam do wyłaczania bo nie jedno krotnie może uratować życie zwłaszcza jak się niema pojęcia o jeżdzie.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 2020-09-27, 21:18
- Model: Fastback
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: Srebrny
- Lokalizacja:: Turek
- Stajnia: Stajnia Łódzka
Re: kontrola trakcji, zasada dzialania
A jak wogole wyłączyć trakcje? U mnie się nieda. Nawet kiedy trzymam przycisk przez pare sekund. Ktoś coś?